LKS Głowienka - strona nieoficjalna

Nasza drużyna przegrała już drugi mecz z rzędu, jednak tym razem zagrała dużo lepiej niż to było we wcześniejszym meczu z Krościenkiem. Dobrze dla naszej drużyny ułożył się początek meczu. Już w 4 minucie Półchłopek zdobył pierwszą bramkę w tym meczu, strzelając z rzutu wolnego z 30 metrów, piłka wpadła do siatki po błędzie Masteja. Miejscowi mieli również kilka sytuacji do podwyższenia, jednak nie wykorzystali ich m.in.: Mrowiec (jego strzał obronił bramkarz) oraz Zając (jego strzał zablokowali obrońcy). Goście chcieli doprowadzić do remisu i sztuka ta im się udała w 41 minucie, kiedy to Twardzik uderzył z 16 metrów na bramkę, lecz błąd popełnił Kozieradzki, który źle wybił piłkę, a ta wpadła do bramki. Po przerwie dobrze rozpoczęli przyjezdni, którzy w 48 minucie zdobyli drugą bramkę. Twardzik oddał strzał w kierunku bramki, a bramkarz gospodarzy tak niefortunnie wybił piłkę, że ta wpadła do siatki. Drużyna gospodarzy wzięła się ostro do odrabiania strat, jednak w tym meczu mieli źle nastawione celowniki, a dogodnej sytuacji nie wykorzystał Hejnar, który z 8 metrów strzelił nad poprzeczką. W 63 minucie doszło do bardzo kontrowersyjnej sytuacji. W polu karnym został sfaulowany przez jednego z obrońców Zamczyska Mrowiec, jednak sędzia nie podyktował rzutu karnego, a ukarał piłkarza Głowienki żółtą kartką za symulowanie faulu. Była to druga żółta kartka tego zawodnika, co w ostateczności dało czerwoną. Ta sytuacja bardzo podburzyła zawodników i działaczy oraz kibiców Głowienki. Osłabionym gospodarzom udało się wyrównać w 72 minucie, kiedy to Józefczyk doskonale dośrodkował do Zająca, który strzałem głową trafił do bramki. Od tego czasu gospodarze próbowali doprowadzić do prowadzenia, jednak to udało się gościom, którzy po błędzie obrońców zdobyli trzeciego gola, a egzekutorem jego był po raz trzeci Twardzik. Pod koniec meczu u gospodarzy dogodnych sytuacji nie wykorzystali m.in. Nawrocki i Kustroń.

• Komentarzy [0]
• czytano: [929]
• DO