LKS Głowienka - strona nieoficjalna

Z przebiegu gry lepsi na boisku byli goście, którzy już w 2 minucie próbowali zagrozić Głowience strzałem sprzed pola karnego, jednak P. Parylak uderzył niecelnie. Chwilę później Stec został sfaulowany przez obrońcę Huraganu tuż przed polem karnym, kiedy to był w sytuacji sam na sam, lecz sędzia nie odgwizdał przewinienia. W 10 minucie przyjezdni po raz kolejny mieli sytuację do zdobycia bramki. W polu karnym piłkę stracił P. Półchłopek, następnie trafiła ona do Książkiewicza, który strzałem z 5 metrów trafił nad poprzeczkę. Pięć minut później gospodarze oddali pierwszy strzał w kierunku bramki. Mocnym, płaskim strzałem z 20 metrów popisał się Bieszczad, jednak piłkę na raty złapał bramkarz. Goście jeszcze kilka razy próbowali zagrozić bramce Kozieradzkiego. Najgroźniej było w 21 minucie, kiedy to Zima po dośrodkowaniu z lewej strony strzelił głową, jednak bramkarz wybił piłkę poza boisko. 10 minut później Turek mocno uderzył z 11 metrów, a piłka trafiła w poprzeczkę. Od tego momentu lekką przewagę osiągnęli miejscowi. Najpierw po wrzutce Krupy niewiele brakowało, aby Stec pokonał Chłapa, następnie Mosoń odebrał piłkę z lewej strony pola karnego obrońcom zagrał górną piłkę na długi słupek, gdzie tam był Wilk, który z 5 metrów minimalnie chybił. Pod koniec spotkania jeszcze dobrą okazję miał Guzik, który po dośrodkowaniu z rzutu rożnego strzałem głową nie trafił w bramkę. Początek drugiej połowy należał do przyjezdnych, którzy kilkakrotnie mogli doprowadzić do prowadzenia. Drużyna Głowienki również kilka razy groźnie zakotłowała pod bramką Huraganu. W 65 minucie niewiele brakowało, a Stanisławczyk zdobyłby bramkę po zamieszaniu podbramkowym, lecz z linii piłkę wybił bramkarz. Chwilę później po wrzutce z rzutu rożnego piłkę wybił Chłap, doszła ona do Józefczyka, jednak ten uderzył prosto w leżącego na ziemi bramkarza Jasionki. W 75 minucie gospodarze mieli rzut wolny z 25 metrów. P. Półchłopek zdecydował się zagrać do biegnącego z lewej strony Rachwała, ten jeszcze przyjął piłkę i mocno uderzył na bramkę, lecz Mosoń będąc na pozycji spalonej wbił piłkę do bramki, a gdyby tego nie zrobił to piłka zapewne zatrzepotałaby w siatce. W doliczonym czasie gry jeszcze raz Głowienka miała rzut wolny za faul P. Głoda na Krupie z odległości 16 metrów. Ten pierwszy dostał za ten faul drugą żółtą kartkę, co w konsekwencji dało czerwoną. Z rzutu wolnego strzelał P. Półchłopek, jednak nie pokonał Chłapa.

• Komentarzy [0]
• czytano: [594]
• DO